KOMUNIKAT DLA RODZICÓW

URUCHAMIAMY GRUPOWE E-MAILE. KAŻDA GRUPA MA SWÓJ ADRES E-MAIL, KTÓRY POMOŻE PAŃSTWU W KONTAKCIE Z NAUCZYCIELAMI. POD TYMI ADRESAMI WYCHOWAWCY GRUP SŁUŻYĆ BĘDĄ PAŃSTWU RADĄ I POMOCĄ NP. W REALIZACJI ZADAŃ ZAMIESZCZANYCH NA NASZEJ STRONIE. PROSIMY ŚMIAŁO KIEROWAĆ DO NAS WSZELKIE ZAPYTANIA DOTYCZĄCE DZIECI – POZOSTAŃMY W KONTAKCIE! RÓWNIEŻ TAM CHĘTNI PAŃSTWO WYSYŁACIE OD TERAZ ZDJĘCIA PRAC DZIECI (DZIAŁAŃ PROPONOWANYCH PRZEZ NAS, ZADAŃ KONKURSOWYCH, LUB WSZYSTKIEGO TEGO, CZYM CHCIELIBYŚCIE SIĘ Z NAMI PODZIELIĆ). OTO LISTA ADRESÓW:
GRUPA I – przedszkole127grupa1@gmail.com
GRUPA II – przedszkole127grupa2@gmail.com
GRUPA III – przedszkole127grupa3@gmail.com
GRUPA IV – przedszkole127grupa4@gmail.com
GRUPA V – przedszkole127grupa5@gmail.com
GRUPA VI – przedszkole127grupa6@gmail.com
Serdecznie zapraszamy do kontaktu 🙂

Środa, 29.04.2020 r.

Witajcie dzielni Polko i Polaku!

Czy wiecie o jakim kraju będziemy dzisiaj rozmawiać? Oczywiście o Polsce – naszej kochanej ojczyźnie! Polska jest naszym domem, jesteśmy Polakami i mówimy w języku polskim, każdy przedszkolak to przecież wie! Posłuchajcie więc wierszyka:


Polska

Ryszard Przymus

 

Polska – to taka kraina,

która się w sercu zaczyna.

Potem jest w myślach blisko,

w pięknej ziemi nad Wisłą.

Jej ścieżkami chodzimy,

budujemy, bronimy.

Polska – Ojczyzna…

Kraina, która się w sercu zaczyna.

Czy widzieliście kiedyś jak wygląda mapa naszego kraju? W Polsce możemy podziwiać zarówno morskie jak i górskie krajobrazy przez które przepływa nasza najdłuższa rzeka Wisła. Spójrzcie tylko na mapę:

A teraz zapraszamy Was na podróż po naszej ojczyźnie pociągiem! Odwiedzimy różne miasta od Zakopanego w górach, po Gdańsk nad morzem. Przyjrzyjcie się kolejnej mapce, na której znajdziecie wszystkie miasta o których usłyszycie w piosence „Jesteśmy Polką i Polakiem”:

Czy usłyszeliście może jak nazywa się stolica Polski? Jest to oczywiście Warszawa! Posłuchajcie teraz legendy autorstwa pani Wandy Chotomskiej pod tytułem „Wars i Sawa”, a dowiecie się skąd wzięła się nazwa naszej stolicy:

Wars i Sawa

Wanda Chotomska

Dawno, bardzo dawno temu, nad brzegiem Wisły mieszkał młody rybak Wars.

Któregoś dnia, gdy szedł nad rzekę, by zarzucić sieci, usłyszał piosenkę:

Siedem fal mnie strzeże i siedem błyskawic. Kto się ich nie lęka, niech się tutaj zjawi.

Piosenkę śpiewała dziewczyna. Głos miała tak piękny, słodki i dźwięczny, że Wars nie zawahał się ani chwili:

Nie boję się niczego! – zawołał. Wskoczył do swojej łodzi i popłynął. Ledwo jednak odbił od brzegu, rozpętała się straszliwa burza.

Roztrzaskamy ci wiosła! – syczały błyskawice.

Porwę twoje sieci na strzępy! – ryczał wicher.

Zatopimy łódź! – groziły fale.

Ale Wars płynął tak szybko, że ani wicher, ani fale, ani błyskawice nie mogły go dogonić.

Kiedy był już w środku rzeki, wśród wzburzonych fal ujrzał dziwną postać: pół rybę, pół dziewczynę. Była to syrena. Zdziwił się Wars. Podpłynął bliżej. Wyciągnął rękę. Syrena podała tarczę i miecz. I nagle… zmieniła się w piękną dziewczynę.

Na imię mam Sawa – powiedziała. – Teraz ty broń mnie, rzeki i miasta.

A potem było jak w bajce: Żyli długo i szczęśliwie dzielny Wars i piękna Sawa.

Rosło miasto nad Wisłą – dzielna, piękna Warszawa.

Fale płyną jak dawniej… Wiatr powtarza piosenkę.

Jaki herb ma Warszawa?

Syrenkę!


Postarajcie się teraz odpowiedzieć na pytania:

1. Jak miał na imię rybak?

2. Jak miała na imię dziewczyna, którą postanowił uratować rybak?

3. Jak wyglądała dziewczyna?

4. Co straszyło rybaka?

5. Co Wars dostał od dziewczyny?

6. Jakie miasto założyli Wars i Sawa?

7. Nad jaką rzeką powstało miasto Warszawa?

Czy wiecie, że różne regiony Polski mogą poszczycić się pięknymi strojami ludowymi? Spójrzcie tylko jakie są najbardziej znane z nich:

Zapraszamy chętne dzieci do wykonania karty pracy i dokończenia kolorowania spódnicy łowiczanki według wzoru:

Drogie przedszkolaki, przed nami święta majowe, czyli tzw. „majówka”. Pamiętajcie, że w piątek się nie spotykamy, ponieważ mamy 1 maja, czyli Święto Pracy. W kolejnych dniach będziemy obchodzić Święto Flagi (2 maja) oraz Święto Narodowe Trzeciego Maja upamiętniające uchwalenie konstytucji.

Mamy nadzieję, że każdemu udało się wykonać swoją własną flagę Polski, lub zawiesić w oknie dużą materiałową flagę z rodzicami. Jeśli chcielibyście jeszcze troszkę podziałać plastycznie, to zachęcamy również do wykonania GODŁA. Oto instrukcja:

Do zobaczenia w poniedziałek po majówce. Trzymajcie się zdrowo! 🙂

Poniedziałek, 27.04.2020 r.

Kochani, nadchodzi 3 maja!

To bardzo ważna data w historii naszego kraju!

W jakim kraju mieszkamy? Tak, w Polsce!

W jakim mieście? W Poznaniu!

A potraficie podać swoje imię, nazwisko… a może nawet adres?

Poćwiczcie z rodzicami!

Polska ma 3 najważniejsze symbole narodowe. To Hymn, flaga i godło!

Opowiedzcie proszę rodzicom jak wyglądają nasze symbole narodowe. Możecie je jeszcze lepiej zapamiętać, dzięki animowanej bajce, która tak pięknie je objaśnia.

Każdy z nas jest Polką lub Polakiem.

Jest wiersz, który powinno znać każde dziecko… a, że ćwiczenie pamięci jest bardzo ważne – uczymy się go! Rodzice zadają pytania, a dzieci odpowiadają:

Władysław Bełza

„Katechizm polskiego dziecka”

— Kto ty jesteś?

— Polak mały.

— Jaki znak twój?

— Orzeł biały.

— Gdzie ty mieszkasz?

— Między swemi.

— W jakim kraju?

— W polskiej ziemi.

— Czym ta ziemia?

— Mą Ojczyzną.

— Czym zdobyta?

— Krwią i blizną.

— Czy ją kochasz?

— Kocham szczerze.

— A w co wierzysz?

— W Polskę wierzę.

— Coś ty dla niej?

— Wdzięczne dziecię.

— Coś jej winien?

— Oddać życie.

Nasze drogie przedszkolaki. Na początku maja, w związku ze świętami (w tym ze Świętem Flagi) wywieszamy przed domem nasz biało-czerwony symbol. Zróbcie to proszę z rodzicami!

Oprócz tego flaga zawiśnie też w Waszych pokojach. Zrobicie ją sami!

Technika i ROZMIAR dowolny.

Obowiązkowe są tylko barwy – biel i czerwień!

Na wasze kreatywne flagi czekamy na grupowych e-mailach!

Dzieci 4 letnie z grupy V wykonują karty pracy ze stron 33 i 34
oraz kartę z teczki plastycznej – godło i flaga.

Wszystkim dzieciom proponujemy kolorowankę z mapą Polski.

Na zakończenie proponujemy Wam jeszcze wysłuchanie Hymnu Polski. Z pewnością Wasi najbliżsi potrafią go zaśpiewać – poproście ich o to, śmiało 🙂 Może za którymś razem spróbujecie się dołączyć?

Do zobaczenia w środę! Ściskamy!

Piątek, 24.04.2020 r.

Witajcie, dzieci!

Na dobry początek dzisiejszej przygody wysłuchajcie wiersza Doroty Rozwens pt. „Czyściochowo” i spróbujcie odpowiedzieć na następujące pytania:

-> Co się działo w Czyściochowie

-> O czym należy pamiętać?

Czym się różnią oba krajobrazy? Opowiedzcie o tym mamie lub tacie. W której okolicy chcielibyście mieszkać i dlaczego? Pokolorujcie te obrazki najstaranniej jak potraficie.

Posłuchajcie teraz piosenki opowiadającej o Ziemi – Zielonej Wyspie. O „domu dla ludzi i zwierząt” który „musi być bardzo zadbany”. A kto dba o Wasz dom? Wszyscy, którzy w nim mieszkają! Skoro Ziemia jest naszym miejscem zamieszkania, to naszym obowiązkiem jest o nią dbać. To oczywiste!

Kolejne zadanie – dla wszystkich spostrzegawczych przedszkolaków! Przyjrzyjcie się uważnie ilustracjom. Czy potraficie wskazać 3 różnice między nimi?

Pamiętacie, jak komin z Czyściochowa prosił, aby segregować wszystkie śmieci? Czy wiecie, jak to robić? Posłuchajcie wskazówek zawartych w wierszyku pt. „Robimy porządki”.

 

Wszystkie dzieci, nawet duże

posprzątają dziś podwórze.

A dorośli pomagają,

śmieci w workach wyrzucają.

Pierwszy worek jest zielony,

cały szkiełkiem wypełniony.

W żółtym worku jest bez liku

niepotrzebnych już plastików.

A niebieski worek – wiecie –

papierowe zbiera śmieci.

My przyrodę szanujemy,

śmieci więc segregujemy.

Z ekologią za pan brat

mama, tata, siostra, brat.

 

Jeżeli macie ochotę jeszcze dokładniej przyjrzeć się kwestii segregacji śmieci, możecie ściągnąć na swój komputer plansze edukacyjne, które Wam w tym pomogą! Drugą propozycją dla Was są makiety do samodzielnego składania – wykonajcie własne, fajowskie mini-kubełki na odpady 🙂

Jeżeli poczuliście się już specjalistami w dziedzinie ekologicznego obchodzenia się z odpadami, z pewnością poradzicie sobie z poniższymi kartami pracy. Powodzenia!

Po tak pracowitych zadaniach trzeba się troszeczkę rozerwać! Na zakończenie zapraszamy Was więc na gimnastykę z Kosmo – Żabką! 

Dziękujemy Wam za to, że byliście dzisiaj z nami. Do następnego razu! 🙂

Środa, 22.04.2020 r.

Dzień dobry, smyki!

Jest taka bardzo ważna sprawa, a mianowicie – bez wody na naszej planecie nie byłoby życia. Potrzebujemy jej wszyscy – i ludzie, i zwierzęta, i rośliny. Dzisiaj dowiecie się na temat wody trochę więcej, a zaczniemy od opowiadania o tym, jak woda krąży w przyrodzie.

PRZYGODY KROPELKI

Była sobie Kropelka. Mała, przezroczysta, okrągła kropelka wody. Mieszkała wraz ze swoimi siostrami w niedużej chmurce. Starsze siostry opowiadały, że czeka ją życie pełne niespodzianek. Kropelka rosła, pęczniała od wody i nabrzmiewała w niecierpliwym oczekiwaniu na przepowiedziane jej przygody.

Aż pewnego dnia chmura, zmęczona ciężarem milionów kropel, spuściła je na ziemię, powodując deszcz. Kropelka spadając wraz z siostrami miała okazję podziwiać majaczące w dole mozaiki jezior, pól, łąk i lasów. Dostrzegła, jak cieszą się rośliny z lecących z chmury kropel wody, jak ludzie uciekają przed deszczem z pól do domów lub chowają się pod parasolami.

Zanim Kropelka zdążyła dokładnie obejrzeć sobie wszystko z góry, już spadła z wielkim pluskiem na ziemię, która niczym gąbka wciągnęła ją w głąb siebie. Wraz z siostrami podążyła natychmiast ciemnymi, podziemnymi korytarzami coraz głębiej i głębiej, aż wpadła do małego strumienia. Ten, krętym i rwącym nurtem, porwał ją w nieznanym kierunku, aż po długiej wędrówce znalazła się znów na otwartej przestrzeni – pośród ogromnej masy płynącej wody. Bystra rzeczka przyjęła Kropelkę z ochotą, objęła ją mokrymi ramionami i pociągnęła ze sobą.

Teraz kropelka mogła oglądać świat od dołu. Mijała przeglądające się w wodzie gałęzie drzew. Kudłate mordki spragnionych zwierząt co chwila zanurzały się w rzece. Nad jej powierzchnią przelatywały roje owadów, śmigały przeróżne ptaki. Rzeczka unosząca Kropelkę mijała wsie i miasteczka, aż w końcu połączyła swe wody z Wielką Rzeką.

Wielka Rzeka płynęła wolno i leniwie, a Kropelka mogła teraz napatrzeć się do woli. Oprócz porastających brzegi drzew i traw, dzikich zwierząt pijących z niej wodę, ryb i owadów mieszkających w nucie rzeki, mijała też ludzi łowiących tu ryby z brzegów i łódek.

Pewnego dnia Kropelka przysunęła się bliżej powierzchni, Aby przyjrzeć się wielkiej tarczy Słońca i nagle poczuła, że robi się coraz lżejsza i lżejsza… Wielka Rzeka wypuściła ją ze swych objęć.

– Ojej, co się ze mną dzieje? – krzyczała przestraszona Kropelka.

– Nie bój się – uspokajała ją starsza siostra – zamieniłaś się w parę wodną i unosisz się w górę, ku chmurom.

Jednak Kropelka nie zagościła długo w chmurach. Zrobiło się bowiem bardzo zimno, mróz ścisnął zdumioną Kropelkę i zamienił ją w kulkę lodu. Po chwili lodowe kulki zaczęły jedna po drugiej odrywać się od chmury i spadać w dół.

– Grad! grad! – krzyczeli ludzie chowając się do swych domów.

Zamieniona w kulkę lodu Kropelka spadła na zieloną łąkę i roztopiła, ponownie zamieniając się w wodę.

– Jaki dziwny jest ten świat – mruczała Kropelka zaskoczona swoimi licznymi, dziwnymi przygodami.

– Nie dziw się niczemu – odpowiedziała jej starsza siostra – taka jest kolej rzeczy. Teraz jesteś kroplą wody ze stopionego gradu, jutro będziesz kropelką rosy na liściu, kiedy wyżej wzejdzie Słońce znów wyparujesz do chmur, a gdy przyjdzie zima zamienisz się w płatek śniegu spadający z nieba.

– Coś takiego! – oburzyła się Kropelka – czy zawsze będę musiała wędrować w górę i w dół, tam i z powrotem? To takie nudne…

– Nie grymaś, moja droga. Nie masz na to wpływu. Wszystko zależy od większych od ciebie – Słońca, Wiatru i Ziemi, a także roślin, zwierząt i ludzi. To oni decydują o tym, kim i gdzie będziesz. A z resztą to przecież fascynujące – móc stale podróżować po niebie i pod ziemią, jednego dnia być to, a drugiego wiele kilometrów stąd… Polubisz to.

Miała rację stara kropla. Kropelka, skoro tylko zaświeciło Słońce, ponownie stała się parą wodną i poszybowała w górę. Gnana Wiatrem wędrowała po całym świecie – żyła w słonych morzach i wzburzonych oceanach, rzekach, jeziorach, chmurach i lodowcach. Bywała kroplą deszczu i kroplą rosy, wieczorną mgłą i porannym szronem. Czasem spadała leciutko i powolutku jako śnieżna gwiazdka, a czasem leciała zasysana potężnym ciśnieniem z kranów. Pili ją ludzie, piły zwierzęta i rośliny. W jednym miejscu była często, w innym bardzo rzadko, ale wszędzie, gdzie się pojawiała, była każdemu potrzebna.

Tak oto Kropelka żyła długo, radośnie i szczęśliwie, pomimo iż nigdy nie wiedziała, kim za moment będzie.

(źródło: „Wyprawy z borsukiem” Wydawnictwo Weda)

A teraz główka pracuje i rozwiązuje zagadki.

Największymi zbiornikami wody na naszej planecie są oceany. W nich żyje wiele fascynujących stworzeń. Ale ich dobro w dużej mierze zależy od człowieka. Na przykład wieloryby. Im bardziej zanieczyszczone są oceany, tym mniej tych pięknych zwierząt w nich żyje.

Zapraszamy Was do obejrzenia bajki o wielorybie – trochę smutnej, ale z dobrym zakończeniem. Porozmawiajcie z rodzicami na temat tego, co przydarzyło się wielorybowi. Przyznamy, że uroniłyśmy jedną, czy dwie łezki w pewnym momencie tej bajki!

Spróbujcie wykonać wieloryby z samych kół. Możecie skorzystać ze wzoru i wydrukować go lub samodzielnie przygotować materiały i złożyć wieloryba techniką origami płaskiego koła. Potrzebujecie kół w kilku odcieniach niebieskiego, albo niepotrzebnej gazety, którą pokolorujecie kredkami lub pomalujecie farbą. Ten drugi sposób będzie bardziej chronił naszą planetę, bo powtórnie wykorzystacie papier. Koła z instrukcji mają średnicę: 12 cm, 7 cm, 4 cm i 3 cm. W origami płaskim kół nie przecinamy, tylko składamy je na pół. Musicie zatem przygotować po dwa na tułów i po dwa na ogon.

Wyobraźcie sobie, że mała Kropelka spadła na pięknie ukwieconą łąkę. Na tej łące pasie się szczęśliwa krówka. Gdyby nie woda, łąka nie byłaby tak piękna, a dla krówki mogłoby zabraknąć soczystej trawy.

Postarajcie się wykonać taką pracę, używając do niej w jak największej części przeczytanych już gazet. Przygotujcie dwie kartki papieru A4. Jeden arkusz papieru zwijamy w stożek. Sklejamy lub zszywamy zszywaczem dolną część. Wystające części kartki zawijamy do wnętrza stożka, aby można było go postawić. Z drugiej kartki wycinamy kwadraty 9 x 9 cm. To będą uszy, które zwijamy w stożki, ale brzegów już nie podwijamy. Z kolorowej kartki lub białej, pokolorowanej wycinamy prostokąt 12 cm x 9 cm, a jego rogi zaokrąglamy. Przyklejamy na pyszczku nozdrza, a pyszczek przyklejamy do tułowia. Przy takim mocowaniu dobrze sprawdza się taśma dwustronna, ale klej też będzie dobry. Doklejamy oczy oraz uszy. Ozdabiamy krówkę łatkami wydartymi lub wyciętymi z gazety. Całą krówkę możecie zrobić z gazety, ale powinniście wówczas skleić kartki, bo pojedyncze mogłyby być zbyt wiotkie.

Dla krówki wyklejamy łąkę. Składamy kartkę brystolu na połowę, ale dobrze sprawdzi się też karton po butach. Z gazety wydzieramy kwadraty, mniej więcej 6 x 6 cm i zgniatamy z nich kulki. Kolory mogą być dowolne. Wydzieramy trawy i listki i przyklejamy jak macie ochotę. Możecie też powycinać lub powydzierać obrazki kwiatów lub je narysować.

Nie ulega wątpliwości, że powinniśmy starać się, aby wody nigdy nie zabrakło żadnej istocie na ziemi. Porozmawiajcie w domu z najbliższymi co już robicie i co jeszcze może zrobić każdy z nas, aby jej nadmiernie nie zużywać i aby była czysta.

Na zakończenie pięknego dnia proponujemy wam wierszyk i masażyk.

Do kolejnego spotkania. Przekonacie się, że każdy człowiek, nawet nieduży może dbać o naszą planetę.

Poniedziałek, 20.04.2020 r.

Witajcie, kochani!

W tym tygodniu każdy z Was zostanie Eko – Zuchem!

Eko – Zuch jest przyjacielem przyrody, nie niszczy zieleni, dba o zwierzęta i SEGREGUJE ŚMIECI!

Nasza planeta ZIEMIA Was potrzebuje.

Spróbujcie nauczyć się piosenki:

Nasza planeta wzywa nas
Na Ziemi misję zacząć czas
Wołamy głośno: S.O.S.!
Pomoc potrzebna Ziemi jest

Trzeba nam zieleni
Czystej atmosfery
Segregacji śmieci
Pomogą w tym dzieci!

Ekologiczna misja trwa
Sadzimy drzewa gdzie się da
Wołamy głośno: S.O.S.!
Pomoc potrzebna Ziemi jest

Trzeba nam zieleni
Czystej atmosfery
Segregacji śmieci
Pomogą w tym dzieci! x2

Aby ziemia była wygodnym domem dla ludzi i zwierząt musi rosnąć na niej dużo drzew. Drzewa dają nam tlen, oczyszczają powietrze. Uwalniają nas od zanieczyszczeń i smogu. Dają schronienie i pożywienie zwierzętom i ludziom. Sprawiają, że świat jest piękny, a na grubej gałęzi można zawiesić huśtawkę!

Zobaczcie, ile może dać nam drzewo!

Prawda, że to smutne, że człowiek niszczy przyrodę i wycina lasy?

Porozmawiaj o tej opowieści z mama i tatą!

Przypomnijcie sobie też nasz przedszkolny ogród… nie był by taki cudowny bez drzew!

Po obejrzeniu filmu niech u każdego z Was zamieszka drzewo. Potrzebna będzie rolka po papierze toaletowym, grubsza kartka na koronę drzewa i wszystko, co znajdziecie w domu, a nada się do stworzenia kory, liści, kwiatów lub owoców. Może to być brązowa bibuła lub stara gazeta, kolorowy papier, farby czy pomponiki lub naklejki… co kto znajdzie – przyroda jest przecież różnorodna!

Oto drzewa Pani Karoliny i (po lewej) i przykłady z Internetu.

Dzieci 4 – letnie z grupy V!

Rozwiążcie proszę zadania z książek na stronach 27, 28, 29.

Proponuję Wam także zabawy z teczki plastycznej. Możecie zrobić dla siebie odznakę przyjaciela przyrody oraz puzzle „segregacja śmieci” – pod koniec tygodnia, po wprowadzonym temacie o odpadach.

Wszystkie dzieci otrzymują kartę pracy – rysuj po śladzie „Drzewo”.

Dodatkowo dla chętnych i lubiących wyzwania proponujemy „Matematyczne drzewo”. Do zabawy potrzebny jest nam szablon drzewa i plik z jabłuszkami i liśćmi (dodawanie i odejmowanie w zakresie 10) – oczywiście wszystko możecie narysować samodzielnie, lub przy pomocy rodziców/rodzeństwa. Jest to pomoc dydaktyczna wykonana w typie pomocy Montessori.

Na koronie dodajemy lub odejmujemy liście i jabłka. Na pniu układamy karteczkę z wynikiem.

Miłej zabawy i nauki!

Do zobaczenia w środę Eko – Zuchy.

Dowiecie się jak dbać o wodę, segregować śmieci i troszczyć się o naszą cudowną planetę!

Piątek, 17.04.2020 r.

Witajcie, aniołki!

Dzisiaj zajrzymy ponownie na wiejskie podwórko. Czy dobrze pamiętacie jego mieszkańców? Przyjrzyjcie się ilustracji zamieszczonej poniżej i postarajcie się wskazać zwierzęta, których na wsi z pewnością nie znajdziecie. Dobrej zabawy!

Wiemy już jakie zwierzątka możemy spotkać na wsi. A teraz czas na małą zabawę w naśladowanie dźwięków! Przeczytajcie z rodzicami wierszyk i postarajcie się naśladować zwierzątka:

Bajka ortofoniczna E. Michałowskiej

W zagrodzie Małgosi

Wieczorem w zagrodzie cioci Małgosi
każde zwierzątko o jedzenie prosi.
Piesek szczeka: Hau, hau, hau.
Kotek miauczy: Miau, miau, miau.
Kura gdacze: Kod, ko, dak.
Kaczka kwacze: Kwa, kwa, kwa.
Gąska gęga: Gę, gę, gę.
Ona też chce najeść się.
Owca beczy: Be, be, be.
Koza meczy: me, me, me.
Indor gulgocze: Gul, gul, gul.
Krowa ryczy: Mu, mu, mu.
Konik parska: Prr, prr, prr.
A pies warczy: Wrr, wrr, wrr.
I tak gra orkiestra ta gra,
aż Małgosia jeść im da.

Zapraszamy teraz na zabawę matematyczno-plastyczną! Przyjrzyjcie się proszę trzem zagrodom: świnek, kurek oraz krów. W każdej zagrodzie powinno być po 5 zwierzątek. Wytnijcie i przyklejcie zwierzątka w odpowiednie zagrody.

Czy wiecie co jedzą zwierzątka z wiejskiego podwórka? Jeśli nie, to posłuchajcie historii burego kotka Filika, który chciał napoić wszystkie wiejskie zwierzątka mlekiem. Jak myślicie, czy mu się to udało?

Jak kotek zwierzęta mlekiem częstował

Halina Bechlerowa

To jest Filik – kotek bury. Ma wąsiki i pazury.

Dobry jest ten kotek Filik: chce, by wszyscy mleko pili.

Stanął Filik przy kurniku.

Czy chcesz mleka, koguciku?

Lecz kogucik z kurką czarną na śniadanie jedli ziarno.

Koło żłobu stoi konik. Filik ładnie się ukłonił.

Lubisz mleko?

Nie, ja rano smaczny owies jem i siano.

Do królika kotek podszedł.

Pij, pij mleczko, bardzo proszę!

Ale królik siadł pod drzewkiem: chrupu, chrupu – gryzł marchewkę […]

Więc do krówki poszedł kotek.

Czy na mleko masz ochotę?

Nie, Filiku, bo ja przecież jem zieloną trawkę w lecie.

Koło furtki kózka biała także mleka pić nie chciała.

Zabierz sobie, kotku, dzbanek! Ja jem liście kapuściane […]


Postarajcie się teraz odpowiedzieć na pytania do fragmentu wierszyka:

1. Jak miał na imię kotek?

2. Czym kotek częstował zwierzęta?

3. Co kogucik i kurka jedli na śniadanie?

4. Co koń jadł rano?

5. Co gryzł królik?

6. Co lubi jeść krowa?

7. Dlaczego kózka nie chciała pić mleka?

Chętne dzieci zapraszamy teraz do ćwiczenia swoich rączek podczas rysowania owieczce kłębków wełny.

Zachęcamy również do wykonania przestrzennej sylwety konia! Wystarczy jedynie wyciąć konika (nie przecinając go wzdłuż grzbietu), złożyć i przykleić dwie zakreskowane części oraz dokleić konikowi z włóczki grzywę i ogon.

A teraz nadszedł czas na trochę ruchu! Proponujemy trochę pobrykać z wykonanym konikiem do piosenki:

Dziękujemy Wam za uwagę i życzymy udanego weekendu!

Środa, 15.04.2020 r.

Hej, dzieciaki!

Święta minęły „jak z bicza strzelił” (czyli błyskawicznie), ale wydaje nam się, że to miło zostawić w domach jeszcze na kilka dni te wszystkie puchate kurczaczki w stroikach, jakąś dekorację z wielkouchym zajączkiem, czy obrusik tkany w żółte krokusy. Mamy nadzieję, że Zając sprawił każdemu jakąś miłą, słodką niespodziankę, i że nikogo nie rozbolał brzuszek z nadmiaru apetytu 🙂 Wracamy już do Was, jak zwykle z nowościami w każdy poniedziałek, środę i piątek. A z czym wracamy? Przenosimy się do wiejskiego podwórka!

D. Niewola

„Wiosna w wiejskiej zagrodzie” 


Przemek pojechał z rodzicami na wieś, do babci. Podróż była daleka, ale chłopiec nie marudził ani trochę, tak bardzo podobał mu się babciny domek z ogrodem, obora i podwórko, po którym spacerowały kury, kaczki i kotek Filutek.
-Już chciałbym tam być-mruczał.
Droga prowadząca przez wieś była bardzo wąska. Auta z trudem się mijały.
-Nareszcie-odetchnął Przemek, gdy wszyscy stanęli przed furtką babcinego domu.
Chłopiec pierwszy pchnął bramę, wbiegł na podwórko i …
Wielkie białe ptaszysko sycząc i wyciągając dziób sunęło na niego.
-Ratunku! On mnie zje!- darł się chłopiec.
Napastnik jednak wcale nie przestraszył się krzyku, tylko syczał dalej. Z opresji wyratowała wnuka babcia.
-To gąsior- wyjaśniła-Jest zły, bo nie lubi koloru czerwonego (a taki właśnie miał dres miał Przemek).
Gdy chłopiec trochę ochłonął i zjadł pajdę wiejskiego chleba z miodem, rozejrzał się po podwórku.
-Babciu! Babciu!- wołał- Popatrz, jakie żółciutkie kłębuszki.
-To małe kaczki- wyjaśniła. -Aza też ma potomstwo-dodała.
Za chwilę chłopiec głaskał pieski, które lizały jego ręce.
-Łaskoczesz-mówił śmiejąc się do brązowego szczeniaczka.
Niespodzianka czekała go też w oborze, bo okazało się, że obok brązowej krowy stoi brązowy cielaczek.
W kurniku zaś podsłuchał rozmowę kur.
-Ko, ko-już wkrótce będą pisklęta.
-Kod-ko dak, tak, tak.
Wieczorem pełen wrażeń gawędził wesoło z babcią.
-Jakie to dziwne -mówił-że na wiosnę w zagrodzie jest tylu nowych lokatorów. Kaczuszki, gąski, cielaczek-wyliczał.
-Zgadnij wnusiu, jakie jeszcze małe zwierzątka wnet tu zobaczysz?- pytała babcia.
Może…-może świnki-odrzekł Przemek.

Spróbujcie odpowiedzieć na pytania:

1. Gdzie pojechał Przemek z rodzicami?
2. Kogo wystraszył się Przemek na podwórku?
3. Jakie zwierzęta zobaczył Przemek?

Może macie ochotę samodzielnie wykonać zwierzątko, które chciałby zobaczyć Przemek?

Wytnijcie z kolorowego brystolu prostokąt mniej więcej 30×11 cm. Z reszty kartki wytnijcie uszy. Dwa kółeczka to będą oczka, ale możecie przykleić oczka ruchome, jeśli macie. Ryjek zróbcie z korka od butelki, a nóżki z klamerek do bielizny. Można też wykonać świnkę z samego papieru. Też będzie urocza.

Następne zadanie dla spostrzegawczych smyków – przyjrzycie się dokładnie obu obrazkom poniżej. Wydają się być takie same, ale nie są! Znajdźcie tyle różnic, ile tylko potraficie.

A teraz wytężcie umysły, rozwiążcie zagadki i wskażcie ich rozwiązania na ilustracji.

zwierzaki-gospodarstwo

Zagadki rozwiązane? Pora na trudniejsze wyzwania

Kurki biegnące w prawo pokolorujcie na czerwono, a biegnące w lewo, na brązowo. Postarajcie się policzyć ile jest kurek brązowych, a ile czerwonych. Których jest więcej?

A teraz SUDOKU ze zwierzątkami. Wizerunki zwierząt umieść w tabeli tak, aby nie powtarzały się w rzędach pionowych i poziomych.

Dziękujemy, że do nas wracacie! Papaty!

Kochane dzieci! 

Bardzo Wam dziękujemy za zdjęcia, którymi w ostatnich dniach się z nami podzieliliście. Widać, że Wasze główki pełne są pomysłów, a Wasze pracowite rączki z ochotą łapią za kredki, nożyczki, kleje, z przyjemnością wydzierają, ugniatają, stemplują i co tylko! Wiemy, jakie to fajne uczucie stworzyć coś naprawdę pięknego i oczami wyobraźni widzimy Wasze oczka pełne dumy, że udało Wam się zdziałać tyle cudowności! Brawo, kochani! Jeszcze raz pozdrawiamy Was w tym wielkanocnym czasie! Uściski!

Gdy nadejdzie wielkanocny poranek

niech spełnią się życzenia tęczowych pisanek…

mazurków kajmakowych,

bazi srebrzystych,

bogatego Zająca,

i kurczaczków puszystych.

Świątecznego nastroju, biesiady obfitej,

lukrowego baranka,

a w dyngusa – mokrego ranka!

Życzenia zdrowia i dobrego obrotu spraw wiadomych posyła

Zespół Przedszkola nr 127

Piątek, 10.04.2020 r.

Witajcie, kochani!

Wielkanoc lada dzień! Mamy nadzieję, że słonko, które ostatnio nas tak rozpieszcza umila Wam dni. Dzisiaj wrzucamy ostatnie propozycje przed Wielkanocą. Następnych zabaw oczekujcie w środę po Świętach. Na dobry początek wysłuchajcie wesołej inscenizacji!

Ewa Bonacka „Kłótnia”

KACZKA:

Chełpiła się głośno kaczuszka nadęta,

Że jest najważniejsza w Wielkanocne Święta.

Twierdziła dokoła, że każdej rodzinie

Święta się udają dzięki niej jedynie.

I tak wypinała watowany brzuszek,

Jakby już nie było prawdziwych kaczuszek.

NARRATOR:

W nos się jej roześmiał zając z czekolady

I swych własnych zalet przytoczył przykłady:

ZAJĄC:

Kto chce mieć na święta coś najlepszego,

Kupuje zająca czekoladowego.

Nie wiadomo, po co pani się tu wtrąca,

Bo Świąt Wielkanocnych nie ma bez zająca!

NARRATOR:

Słysząc to kurczątko

Pisk podniosło głośny:

KURCZĄTKO:

Ja jestem symbolem Wielkanocnej Wiosny!

Każdemu wiadomo, od świata początku,

Że ten zaszczyt przypadł żółtemu kurczątku!

NARRATOR:

Wtedy się odezwał

Baranek święcony:

BARANEK:

Jestem tym, co słyszę szczerze ubawiony!

Czy już nikt naprawdę o tym nie pamięta,

Że ja jestem pierwszy w Wielkanocne Święta?

Nikt rozsądny waszym nie uwierzy bajkom,

Chyba tylko jedno wielkanocne jajko…

A Wam – drogie dzieci, które ze zwierząt wielkanocnych najbardziej przypadło do gustu: kaczka, zając, kurczątko, czy może baranek? Wybierzcie to, które lubicie najbardziej, a następnie wykonajcie przypisaną mu kartę pracy. (jeśli ktoś ma ochotę może oczywiście zrobić je wszystkie 🙂 )

Aby rozprostować kości – zapraszam do tańca pt „Kaczuszki” (poproście rodziców i rodzeństwo – niech się przyłączą 🙂 )

Obejrzyjmy razem krótki film o zwyczajach wielkanocnych – dawniej i dziś:

Posłuchajcie teraz czytanej przez najbliżych „Wielkanocnej bajki”, autorstwa pani Wiery Badalskiej:

Wielkanocna bajka

Wiera Badalska

W małym domku u stóp góry, pod jałowca krzakiem,

Mieszkał sobie Szarak, który wielkim był dziwakiem.

Nosił spodnie i sweterek zielony jak trawa,

Miał wytworny cylinderek, fajkę oraz krawat.

Nie igrał w zajączków stadku,

Jak to zwyczaj każe, lecz malował,

Bo w dodatku świetnym był malarzem.

Do Szaraka, do dziwaka Kwoka przyszła rankiem.

– Mistrzu, chcę Gosposi zrobić niespodziankę.

W koszyczku ci przynoszę jajek zapas spory.

Pomaluj je, bardzo proszę, w kolory i wzory.

Zając przyjął zamówienie i od razu zabrał się do pracy.

Patrzyli na niego ze zdumieniem koledzy – szaracy.

A rankiem Gospodyni narobiła krzyku:

– Dziwy! Czary nie do wiary dzieją się w kurniku!

I od razu poszła po wsi wielkanocna bajka,

Że kwoczka Gosposi znosi kolorowe jajka.

Podobała się Wam bajka wielkanocna? A może macie ochotę na ulepienie Zająca Szaraka-Dziwaka z plasteliny? Jeśli tak, to potrzebna będzie plastelina w kolorach: białym, czarnym, różowym i niebieskim.

Sposób wykonania:

  1. Z białej plasteliny uformuj jajko o wys. 3,5 cm, które będzie główką i jednocześnie tułowiem zajączka.

  2. Z białej plasteliny ulep długie i płaskie uszy o dł. 2,5 cm i przymocuj je do główki.

  3. Z różowej plasteliny uformuj wałeczek o dł. 1,5 cm i rozprowadź go na wewnętrznej stronie uszu.

  4. Do główki dolep mały nosek z różowej plasteliny (śr. 0,5 cm) oraz małe oczka z czarnej plasteliny i uśmiech.

  5. Na łapki górne uformuj 2 białe wałeczki o dł. 2 cm, natomiast na łapki dolne 2 owalne płaskie kształty o wym. 1,5 x 1 cm. Łapki doklej do tułowia.

  6. Z niebieskiej plasteliny uformuj jajeczko o wys. 2 cm, do którego dolep malutkie plamki z białej plasteliny. Pisankę umieść w górnych łapkach zajączka.

I tyle atrakcji na dzisiaj! Dalej działamy w środę po Świętach, pamiętajcie! Do miłego zobaczenia!

Drodzy rodzice! Zapraszamy do lektury pt. „Książka prezentem dla dziecka” przygotowanej przez naszą nauczycielkę, panią Krystynę Kasprzak. Odnośnik do publikacji znajduje się poniżej.

Środa, 08.04.2020 r.

Cześć i czołem!

Jak idą Wam świąteczne przygotowania? Przed świętami jest tyle ważnych spraw, o których należy pamiętać! Przeczytajcie z rodzicami o tym, co ciekawego wydarzyło się u Toli.

Wielkanoc

Tomasz Kruczek

Właśnie chciałam obejrzeć książkę z obrazkami. Obiecałam to mojej żyrafie, że razem będziemy oglądać obrazki z Afryki. Nie wiem, czy wam mówiłam, ale żyrafa mieszka u mnie w pokoju od niedawna. Wprowadziła się tu dokładnie w moje urodziny. No więc właśnie zabierałyśmy się do oglądania obrazków, gdy rozległ się dzwonek do drzwi.

Tolu! Choć szybko – krzyknęła mama – babcia przyjechała na święta!

Bardzo się ucieszyłam, bo święta z babcią są zupełnie niesamowite. Babcia zna się na świętach jak nikt inny na świecie. A to przecież wkrótce Wielkanoc i trzeba się do niej dobrze przygotować.

Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry – tubalnym głosem wołała babcia z przedpokoju.

Stała w drzwiach, jak zawsze w swojej wielkiej kolorowej spódnicy i z burzą siwych włosów na głowie. W rękach trzymała ogromny wiklinowy kosz pełen świątecznych skarbów. Jak na razie schowanych przed nami pod białą serwetą.

Czas rozpocząć świąteczne przygotowania! – stwierdziła, patrząc po kolei na każdego z nas. – Co wy na to?

Wspaniale! – krzyknęłam – będę mogła ci pomagać?

Oczywiście, Tolu, ty, mama i tata. Wszyscy razem się za to zabierzemy. Mamy na to cały tydzień.

No i proszę – zaśmiał się tata – babcia przejęła dowodzenie.

Oczywiście, mój drogi – odparła i podała mu kosz, który musiał być bardzo ciężki, bo tata zrobił bardzo zdziwioną minę i kilka razy z niedowierzaniem podnosił go do góry.

I tak się zaczęła wielkanocna przygoda. Najpierw sadziłyśmy rzeżuchę. Na talerzu w kwiatki rozsypałam ziemię i wysypałam maleńkie brązowe ziarenka. Potem całość podlałam wodą.

Tylko pamiętaj, żeby podlewać codziennie – ostrzegła mama – inaczej rzeżucha nie zdąży wyrosnąć do świąt.

Dobrze, mamo – powiedziałam i naprawdę starałam się pilnować podlewania. Wiecie, to niesamowite, kiedy ziarenka pękają i wyrastają z nich maleńkie roślinki, które są codziennie większe. Bardzo lubię rzeżuchę. Żyrafa chyba nie. Powiedziała mi na ucho, że bardzo dziwnie pachnie i nie będzie jej jeść. Śmieszna ta żyrafa.

Kiedy zasadziłam rzeżuchę, przyszedł czas na malowanie pisanek. Najpierw tata zrobił wydmuszki z jajek. Aż cały był czerwony na buzi od tego dmuchania. A na drugi dzień zabraliśmy się za malowanie. Pisanki maluje się na sto sposobów. Można malować farbkami, można pisakami, można poprzyklejać do nich różne rzeczy. Najważniejsze to nie zgnieść wydmuszki. Ale czasami wydmuszka pęka. W zeszłym roku strasznie się tym martwiłam. Teraz jestem już duża i się nie martwię, bo zawsze można zrobić nową pisankę.

Kiedy mieliśmy już cały koszyk kolorowych pisanek, przyszedł czas na świąteczne wypieki. Tata przyniósł dla mnie do kuchni specjalny mały zabawkowy stolik, żebym mogła pomagać babci i mamie. I pracowałyśmy wszystkie trzy. To znaczy babcia i mama pracowały, a ja pomagałam.

Pieczenie nie jest wcale łatwe. Ręce bardzo szybko oklejają się mąką i można pobrudzić całą kuchnię i fartuszek. I powiem wam, że bardzo szybko cała byłam w mące i klejącym cieście.

Nie przejmuj się, Tolu – powiedziała babcia, widząc moją zmartwioną minę. – Bardzo dobrze nam pomagasz i najważniejsze, że się uczysz przygotowywać święta. To bardzo ważne!

Później babcia umyła mi ręce i buzie i zdjęła fartuszek.

A teraz mam coś dla ciebie – mrugnęła do mnie okiem i zaprowadziła mnie do tego wielkiego kosza, który przyniosła.

Proszę, to dla ciebie – powiedziała i podała mi wielką księgę z kolorowymi obrazkami. – To książka o świątecznych zwyczajach.

Pobiegłam do pokoju i razem z zabawkami zaczęliśmy wszyscy ją przeglądać. A tam same cudeńka! Wycinankowi chłopcy i wycinankowe dziewczynki w kolorowych spódnicach biegają po kartkach! Niosą wysokie kolorowe palmy zrobione z malowanej trawy i kwiatów. A każda palma ledwo co mieści się na kartce.

To Niedziela Palmowa – powiedział tata, który dosiadł się do nas na chwilę.

A tu zobacz! Dzieci idą ze święconką do kościoła – dodał.

I rzeczywiście, na obrazku dzieci niosły małe koszyczki przykryte białymi serwetkami.

O, a tu pisanki, ale takie dziwne – pokazałam kolejny obrazek.

To nie pisanki tylko kraszanki – powiedział tata. – Zamiast malować wydmuszki, wzory skrobie się ostrym nożykiem.

A to stół na niedzielne wielkanocne śniadanie – pokazał tata.

Jest babka i mazurek, i baranek, szynka i pisanki, i kiełbaski, i inne przysmaki. A tu dalej drzewa pełne małych zielonych pączków, z których lada moment miały wystrzelić liście. Zupełnie jakby cała przyroda cieszyła się ze świąt.

A to lany poniedziałek – zaśmiał się tata. – Wycinankowi chłopcy oblewali wycinkowe dziewczynki wycinankową wodą, a one śmiały się, uciekały, tak szybko że omal nie wypadły z książki.

Dosyć tego oglądania! Muszę biec pomagać mamie i babci – powiedział tata i wyszedł z pokoju.

O, to mi się podoba – powiedział, zerkając z półki porcelanowy słoń. – Takie polewanie.

Bardzo lubię polewanie wodą.

Ja tam wolę palmy – powiedziała żyrafa. – Są takie wysokie jak ja!

A ja najbardziej lubię baranka – powiedział pluszowy baranek.

A ty, Tolu – spytała żyrafa – co najbardziej lubisz w tych świętach?

To, że w ogóle są i że babcia przyjechała – powiedziałam – i że wszyscy jesteśmy razem.

Kiedy zasypiałam, wszystkie zabawki opowiadały sobie, co najbardziej lubią w święta wielkanocne.

Jedynie mały pluszowy zajączek nic nie mówił, tylko uśmiechał się tajemniczo.

Postarajcie się teraz odpowiedzieć na pytania do opowiadania:

  • Jak nazywają się święta, do których przygotowywała się Tola?

  • Kto przyjechał na święta do Toli?

  • Co babcia przywiozła ze sobą?

  • Co posadziła Tola na talerzu?

  • Co tata zrobił z jajek?

  • Jak nazywały się jajka, które malowała Tola?

  • Co babcia dała Toli do oglądania?

  • Jak wyglądał stół wielkanocny na obrazku w książce, którą Toli dała babcia?

  • Co Tola najbardziej lubi w Świętach Wielkanocnych?



A teraz nadszedł czas na kilka świątecznych zagadek! Jeśli uda Wam się je rozwiązać, to dowiecie się, co możemy znaleźć w koszyczku wielkanocnym!

Udało Wam się rozwiązać zagadki? Czy wiecie jakie skarby jeszcze możemy znaleźć w wielkanocnym koszyczku i na świątecznym stole? Posłuchajcie więc wierszyka, a wszystkiego się dowiecie! W celu ćwiczenia pamięci zachęcamy do nauczenia się wierszyka na pamięć 🙂

Czy widzicie, co znajduje się na świątecznym stole? Na dolnym obrazku brakuje kilku fragmentów. Postarajcie się dopasować brakujące elementy – może pomocne okażą się Wam ich kształty? Czy wiecie co to są za figury geometryczne?

W takim razie może troszkę świątecznej matematyki? 

Dla chętnych mamy również propozycję wykonania geometrycznego kurczaczka! Aby go wykonać, musicie wyciąć, a następnie ułożyć według wzoru poszczególne figury geometryczne. Jak myślicie, na jaki kolor pokolorować największe koło?

Gotowego kurczaczka przyklejcie na kolorową kartkę. Może dorysujecie mu śmieszną fryzurkę? Przydałoby się też trochę trawki z kwiatkami i jakiś przyjaciel – ślimak, lub biedronka?

Zapraszamy Was teraz na trochę zabawy plastycznej – wykonajcie własne koszyczki wielkanocne! Oto nasze propozycje do pokolorowania lub ozdobienia i złożenia własnego koszyczka:

Poniedziałek, 06.04.2020 r.

Witajcie Kurczaczki!

Od zeszłego tygodnia mówimy wiele o zbliżającej się Wielkanocy. Wiecie już o niej wiele. Posłuchajcie piosenki
i spróbujcie zapamiętać jak najwięcej świątecznych symboli. Opowiedzcie o nich mamie i tacie. Spróbujcie nauczyć się refrenu piosenki.

Mam dla Was również propozycję zabawy plastycznej. Potrzebny jest korek od butelki lub przekrojona marchewka (obie rzeczy mogą służyć jako stempel). Moczymy korek w żółtej farbie plakatowej i tworzymy małe koła. Kiedy farba wyschnie doklejamy małe czerwone trójkąty – to dzioby. Czarnym pisakiem dorysuj kropki i kreski – to oczy i nóżki naszych… tak to KURCZAKI!

 

 

 

Jak wiecie, kurczaki wykluwają się z jajek. Zobaczcie proszę, jaką przygodę z jajkami miał Zając Wielkanocny. Spróbujcie opowiedzieć krótką bajkę mamie, tacie, rodzeństwu – może zapiszą jej treść na kartce, a Wy dorysujecie swoje obrazki? Będzie z tego piękna wielkanocna książeczka!

I jeszcze jedna zabawa z kurczakami. Spróbujcie połączyć liczbę z odpowiednią ilością kurczaczków. Po wydrukowaniu jaj przecinamy je na zaznaczonych pęknięciach. Uwaga! W tym zadaniu stopniujemy trudność. Maluszki i średniaki pracują w zakresie liczb 3-4, średniaki składają puzzle do 6, a starszaki i bystrzaki idą na całość 🙂

Kurczaki policzone? To teraz łapiemy zająca, czyli wielkanocna gimnastyka. Pamiętajcie aby ruszać się każdego dnia. Codzienna gimnastyka jest teraz wyjątkowo ważna! Ćwicz w przewietrzonym pomieszczeniu lub gdy pogoda pozwala, przy otwartym oknie – ale pamiętaj!
O TYM DECYDUJĄ RODZICE!

Złapaliście zająca? Świetnie! Wzmocniliście swoje ciała, to teraz czas na rozruszanie umysłów! Pomogą w tym Wam wielkanocne labirynty.

Czteroletnie Jeżyki (gr V) mogą wypełnić karty pracy z książki – strony 22, 23 i 24. Oczywiście nie jednego dnia. Rozłóżcie sobie pracę w czasie. Może wypełnicie karty pracy, kiedy rodzice będą musieli popracować?

Do zobaczenia w środę.

Ściskamy Was mocno!

Piątek, 03.04.2020 r.

Dzień dobry! 🙂

Już lada dzień Święta Wielkanocne. W tym roku przypadają na niedzielę, 12 kwietnia. Tego dnia możecie się spodziewać słodkich  upominków od Zajączka 🙂 Zgodnie z tradycją ozdabiamy na ten czas jajka (gotowane) lub szykujemy wydmuszki. O pokazanie, jak się robi wydmuszkę poproście rodziców (na pewno pamiętają!). Ale czy wiecie, że w każdym regionie Polski wielkanocne jaja ozdabia się inaczej? Popatrzcie!

Pisanka szpilkowa – białostocka

Wosk nanosi się na skorupkę po kropelce za pomocą szpilki wbitej
w patyczek.

Powstałe w ten sposób wzory i kompozycje składają się jakby z przecinków.

 Pisanka opolska

Precyzyjne i cieniowane wzory, głównie roślinne, niegdyś wyskrobywane były na ufarbowanym jajku brzytwą, teraz specjalnym nożykiem.

 Pisanka lubelska

Motywy, niekiedy z sylwetkami zwierząt
i ludzi, robione są woskiem za pomocą patyczka z miniaturowym lejkiem. Potem jajko barwi się, np. w wywarze z kory dębu (na fioletowo) lub olchy (na czarno),
 z pędów młodego żyta (na zielono) lub łupin cebuli (na rdzawozłoto).

 Wydmuszka kurpiowska

W rejonie Puszczy Białej na Kurpiach oklejana jest kolorową włóczką
i sitowiem.

 Wyklejanka łowicka

Wydmuszki oklejane są wycinankami
z kolorowego papieru i zawieszane na tzw. pająkach lub dekoruje się nimi domowy ołtarzyk.

Sposobów na zdobienie jaj jest mnóstwo: można je barwić, malować, oklejać… Można też do ozdabiania wykorzystać ptasie pióra (jak na obrazku poniżej).

Proponujemy Wam teraz zabawę ortofoniczną – „W kurniku”. Niech rodzice przeczytają na głos poniższy tekst, a Wy – drogie dzieci naśladujcie odgłosy dochodzące z kurnika (wytłuszczony druk).

      Był wielkanocny ranek. W kurniku dało się słyszeć donośny głos koguta: kukuryku… – wstawać śpiochy – zawołał. Rozbudzone kury zaczęły przeciągać się na grzędach, gdacząc między sobą: ko, ko, ko…. Powoli cały kurnik budził się do życia. Zrobiło się wielkie zamieszanie: gęś (gę, gę, gę…) kłóciła się nie wiadomo, o co z dwiema kaczkami (kwa, kwa, kwa…). Na dodatek zbudziły się wyklute przed dwoma dniami, malutkie kurczątka, które głośno wołały, że są głodne (pi, pi, pi…). Na szczęście mama kwoka dosłyszała dochodzące z podwórka wołanie gospodyni (tiu, tiu, tiu, cip, cip, cip…) wzywające na śniadanie. Na to wezwanie kogut: kukuryku, kaczki: kwa, kwa, kwa, gęsi: gę, gę, gę, kury: ko, ko, ko… oraz pisklęta zgodnie wyszły na podwórko.


A teraz przyjrzyjcie się uważnie ilustracji. Powiedzcie, których pisanek jest więcej, a których mniej? Czy potraficie odnaleźć pisankę, która nie ma pary?

Poproście rodziców, aby ugotowali kilka jajek na twardo i zanim przystąpicie do ich ozdabiania – wykorzystajmy je do kilku zabaw:

Ćwiczenie słuchowe – „Pisanko, gdzie jesteś?”

Chowamy w mieszkaniu jakąś niespodziankę (np. jajeczko z czekolady). W miejscu schowania niespodzianki ustawiamy grający budzik. Dziecko, idąc za dźwiękiem poszukuje niespodzianki, ćwicząc jednocześnie swój słuch.

Ćwiczenia oddechowe:

  • „Tańczące jajko” – układamy ugotowane jajko na dużym talerzu i dmuchamy tak, żeby tańczyło (pamiętamy o krótkim wdechu i dłuższym wydechu ustami).

  • „Wyścigi jajek” – ustawiamy dwa tory takiej samej długości ze sztućców; na początku toru ustawiamy jajko i na hasło: START dmuchamy tak, aby jajko doprowadzić do mety. Wygrywa ten, kto pierwszy doprowadzi jajko do końca trasy.

  • „Kto dalej?” – zaznaczamy linię startu, przygotowujemy jajka=zawodników. Nabieramy powietrze nosem i dmuchamy tylko raz. Sprawdzamy długość trasy, jaką pokonało nasze jajko. Po zakończeniu zawodów porównujemy wyniki. Kiedy jajko się rozbije – oczywiście zjadamy je ze smakiem 🙂

Mamy też dla Was kilka propozycji naprawdę pięknych wycinanek wielkanocnych. Można je ściągnąć na komputer i wydrukować, spróbować samemu narysować szablon lub poprosić o pomoc rodziców, czy starsze rodzeństwo.

W weekend możecie obejrzeć sobie bajeczkę z serii „Masza i Niedźwiedź” (odc. 63 „Niespodzianka” dotyczący Wielkanocy).

Do zobaczenia w poniedziałek, uściski!

Środa, 01.04.2020 r.

Hej ho! Mamy kwiecień 🙂

Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy – trochę lata. Widać to doskonale za naszymi oknami! Niech Wam kochani umili czas czytana przez rodziców „Bajeczka wielkanocna”, napisana przez panią Agnieszkę Galicę.

Agnieszka Galica
„Bajeczka wielkanocna”

Wiosenne słońce tak długo łaskotało promykami gałązki wierzby, aż zaspane wierzbowe Kotki zaczęły wychylać się z pączków.
– Jeszcze chwilkę – mruczały wierzbowe Kotki – daj nam jeszcze pospać, dlaczego musimy wstawać?
A słońce suszyło im futerka, czesało grzywki i mówiło:
– Tak to już jest, że wy musicie być pierwsze, bo za parę dni Wielkanoc, a ja mam jeszcze tyle roboty.
Gdy na gałęziach siedziało już całe stadko puszystych Kotków, Słońce powędrowało dalej. Postukało złotym palcem w skorupkę jajka – puk-puk i przygrzewało mocno.
– Stuk-stuk – zastukało coś w środku jajka i po chwili z pękniętej skorupki wygramolił się malutki, żółty Kurczaczek.
Słońce wysuszyło mu piórka, na głowie uczesało mały czubek i przewiązało czerwoną kokardką.
– Najwyższy czas – powiedziało – to dopiero byłoby wstyd, gdyby Kurczątko nie zdążyło na Wielkanoc.
Teraz Słońce zaczęło rozglądać się dookoła po łące, przeczesywało promykami świeżą trawę, aż w bruździe pod lasem znalazło śpiącego Zajączka. Złapało go za uszy i wyciągnęło na łąkę.
– Już czas, Wielkanoc za pasem – odpowiedziało Słońce – a co to by były za święta bez wielkanocnego Zajączka? Popilnuj Kurczaczka, jest jeszcze bardzo malutki, a ja pójdę obudzić jeszcze kogoś.
– Kogo? Kogo? – dopytywał się Zajączek, kicając po łące.
– Kogo? Kogo? – popiskiwało Kurczątko, starając się nie zgubić w trawie.
– Kogo? Kogo? – szumiały rozbudzone wierzbowe Kotki.
A Słońce wędrowało po niebie i rozglądało się dokoła, aż zanurzyło złote ręce w stogu siana i zaczęło z kimś rozmawiać.
– Wstawaj śpioszku – mówiło – baś, baś, już czas, baś, baś.
A to „coś” odpowiedziało mu głosem dzwoneczka : dzeń-dzeń, dzeń-dzeń.
Zajączek z Kurczątkiem wyciągali z ciekawości szyje, a wierzbowe Kotki pierwsze zobaczyły, że to „coś” ma śliczny biały kożuszek i jest bardzo małe.
– Co to? Co to? – pytał Zajączek.
– Dlaczego tak dzwoni? – piszczał Kurczaczek.
I wtedy Słońce przyprowadziło do nich małego Baranka ze złotym dzwonkiem na szyi.
– To już święta, święta, święta – szumiały wierzbowe Kotki, a Słońce głaskało wszystkich promykami, nucąc taką piosenkę:

W Wielkanocny poranek
Dzwoni dzwonkiem Baranek,
A Kurczątko z Zającem
Podskakują na łące.
Wielkanocne Kotki,
Robiąc miny słodkie,
Już wyjrzały z pączka,
Siedzą na gałązkach.
Kiedy będzie Wielkanoc
Wierzbę pytają.

Po wysłuchaniu opowiadania postarajcie się odpowiedzieć na pytania:

– Kto obudził kotki na wierzbie?

– Kogo następnego obudziło słoneczko?

– Co kojarzy się wam ze świętami wielkanocnymi?

A może postarajcie się własnoręcznie zrobić któryś z symboli wielkanocnych?

Jeśli macie ochotę troszkę popracować, skorzystajcie z naszych propozycji:

 

Duży zając to pudełko po jogurcie (może być jakiekolwiek niskie pudełko lub słoiczek), biały papier oraz stara gazeta.

Mały zajączek powstał z rolki po papierze toaletowym, białego papieru, kolorowej kartki ze starej gazety oraz kulki waty, ale może być zwinięta chusteczka higieniczna. Łapki to połowa koła.


Kurczaczek powstał z kół
, które możecie odrysować od kubeczków, słoiczków lub innych przedmiotów w kształcie koła. Tutaj koła o średnicy: żółte – 8 cm, pomarańczowe – 6 cm, czarne – 5,3 i 2 cm.


Możecie z nich zrobić ozdoby, ale jeśli skleicie ich więcej, możecie pobawić się w liczenie lub układanie przestrzenne. Przykłady: Przed sobą ułóż trzy kurczątka. Nad nimi połóż dwa, a pod nimi cztery. Których jest więcej, tych na górze, czy tych na dole?

Aby mieć swój wkład w ozdobienie stołu wielkanocnego, możecie przygotować piękne hiacynty. To proste. Ten powstał z rolki po ręczniku kuchennym, kolorowej gazety oraz kilku chusteczek higienicznych. Oklejcie rolkę kolorowym papierem z gazety lub bloku, albo pomalujcie farbą. Chusteczkę higieniczną składamy na połowę w prostokąt i rozcinamy na zgięciu. Znów składamy i przecinamy. Potrzebne są cztery złożenia. Powstają kwadraty około 5 cm. Małe kwadraty formujemy jak na zdjęciu lub jak chcecie. Kuleczki też będą ładne. Przyklejamy od góry do połowy wysokości.
Z kolorowej gazety wycinamy listki. Aby były sztywniejsze, sklejamy ze sobą dwie kartki i dopiero teraz wycinamy. Listki mocujemy klejem od dołu rolki. W wersji mini możecie zrobić kwiatki z rolki po papierze toaletowym.

Na zakończenie wesoła piosenka! 🙂

Zając malowany D. Gellner

Na kubeczku z porcelany
mieszka zając malowany.
Kiedy tylko się poruszy
to w herbacie moczy uszy.
Mówię Wam, mówię Wam,
co ja z tym zającem mam.

Siedzi zając na kubeczku,
lewą nogę moczy w mleczku.
Ale mleczko nie dla niego
on by wolał coś innego.
Mówię Wam, mówię Wam,
co ja z tym zającem mam.

Wytarł zając mokre uszy,
zrobił cztery wielkie susy.
Usiadł w lesie na polanie
co ja teraz powiem mamie?
Co ja teraz powiem? Co? No co?

Ponadto, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne uruchomiły w Internecie ciekawą platformę, dzięki której możecie… bawić się jeszcze więcej :-). Dla wszystkich osób i osóbek ciekawych, co przygotowało wydawnictwo, na którego książkach pracujemy, zapraszamy poniżej. Klik ->>>